Ucieleśnienia miłości! Ludzie umniejszają wartość ludzkiego życia,
traktując je jako mało znaczące i przemijające. Przez to zapominają o
jaśniejącym Bogu, który jest wieczny. Człowiek nie jest zwyczajną
istotą. Słowo nara, jakim określa się człowieka, znaczy atma (duch).
Człowiek jest ucieleśnieniem trzech bytów. Jedną postać posiada on na
jawie, inną we śnie, a jeszcze inną w stanie głębokiego snu. Aczkolwiek
stan jawy został opisany na wiele sposobów, jego bóstwo przewodnie
nazywa się Wiśwa i składa się na nie 25 elementów. Jest to 5 żywiołów, 5
pran (tchnień życiowych), 5 narządów zmysłów, 5 koszy (powłok), umysł,
intelekt, wola i ahamkara (ego) oraz dżiwi (mieszkająca wewnątrz dusza).
Łącznie te 25 elementów przedstawia Pana jawy. Wiśwa, używając narządów
zmysłów na jawie, doświadcza kosmosu, który przenika Bóg.
Marzenia senne tworzy umysł śniącego
Bóstwo przewodnie stanu snu nazywane jest Thajdżasa (od słowa thedżas -
blask). Thajdżasa ma tylko 17 składowych. Są to: 5 narządów zmysłów, 5
pran, 5 powłok, umysł i intelekt.
We śnie jednostka kreuje swoje doświadczenia senne, w tym również
radości i smutki. Marzenia senne są mentalnym wytworem śniącego. W
stanie snu głębokiego boską istotą jest Pradżnia. W tym stanie obecna
jest tylko jedna zdolność: pradżnia-śakti, moc świadomości. Ta
świadomość przedstawia brahmana. Święte pisma głoszą:
Pradżnianam Brahma - świadomość jest Absolutem. W tym stanie 5
żywiołów, 5 pran i 5 powłok jest nieobecnych. Nieobecny jest również
umysł i intelekt, a jednostka przebywa w stanie najwyższej błogości,
sat-czit-anandy (bytu-świadomości-błogości).
Tak więc człowiek nie jest jedną istotą, ale potrójną osobowością w
trzech stanach świadomości. Jednak nie rozpoznając czynnika
jednoczącego, człowiek rozkoszuje się różnorodnością, stając się przez
maję (iluzję) ofiarą samooszukiwania i zapomina o swojej prawdziwej naturze.
Człowiek jest tungabhadrą, rzeką życia
Ponieważ człowiek staje się niewolnikiem zmysłów, upada do poziomu
zwierzęcego, zamiast wznieść się na poziom Boskiego Mistrza, Paśupatiego
[Śiwy - Pana zwierząt]. Człowiek przypomina kawałek trzciny cukrowej z
wieloma sękami. Te sęki w człowieku to złe skłonności, takie jak
pożądanie, gniew, chciwość, przywiązanie, duma i zazdrość. Te skłonności
przyjmują różne formy, na przykład przejawiają się jako miłość do
bogactwa, przywiązanie do żony i dzieci i tym podobne. W wyniku tych
przywiązań człowiek zapomina o swojej prawdziwej naturze. Pisma opisują
człowieka jako tungabhadrę. Wszyscy znają rzekę o tej nazwie, jednak w
istocie tungabhadra to rzeka życia. Bhadra znaczy to, co pomyślne. Tunga
zaś to coś ogromnego i niezmierzonego. Tungabhadra odnosi się do ciała,
które zdolne jest obdarzyć ludzkość bezgranicznym dobrobytem.
Niewłaściwie używając ciała człowiek rujnuje swoje życie i niszczy swe
prawdziwe człowieczeństwo.
Przeznaczeniem ciała jest służenie innym, a nie zadowalanie siebie.
Niestety, z powodu wypaczeń umysłu, człowiek zatraca się w doczesnych
przyjemnościach. Staje się niewolnikiem kaprysów umysłu i lekceważy rady
intelektu (buddhi).
Człowiek powinien pamiętać, że ta sama boska pradżnia (świadomość)
obecna jest we wszystkich ludzkich istotach. Tę prawdę akceptują
wszystkie religie. Pojawia się pytanie, dlaczego Boga nie można
zobaczyć, skoro przenika wszystko. Odpowiedź jest taka, że chociaż Bóg
jest wszechobecny, mogą Go doświadczyć tylko ludzie o czystym sercu. Tak
jak krowie mleko można uzyskać wyłącznie z wymienia, a nie z innych
części ciała krowy, tak Boga mogą ujrzeć tylko ludzie o sercu
wypełnionym miłością, czystym i wolnym od egoizmu. Boga nie może ujrzeć
ktoś o zanieczyszczonym umyśle i skażonym sercu. Nie można zobaczyć
słońca, gdy zasłania je chmura. Ale kiedy wiatr rozwieje chmurę,
promieniste słońce staje się widoczne. Podobnie człowiek musi przegnać
chmurę ignorancji zakrywającą jego umysł medytując o Bogu. W tej epoce
kali nie ma wspanialszej i łatwiejszej praktyki niż recytowanie boskiego
imienia.
Cztery sposoby recytowania imienia Pana
Są cztery sposoby recytowania imienia Pana. Pierwszym jest kirtan
(pieśń). Drugi to sankirtan (zbiorowy śpiew). Następnie dhjana -
medytacja o Bogu. Czwarty sposób to kontemplacja boskiej postaci. W nich
wszystkich medytacja nad boskim imieniem jest rzeczą podstawową.
Dzięki medytacji o Bogu, Czajtanja i Mira doświadczyli w ekstazie wizji
Boga obecnego w nich samych. Każde z nich zatopiło się w uczuciu oddania
Panu.
Poprzez śpiewanie boskiego imienia doświadczył Boga Narada, Tukaram,
Tulsidas, Ramdas i inni. W odpowiedzi na pytanie Narady Kriszna
oświadczył, że jest obecny wszędzie tam, gdzie wielbiciele śpiewają jego
chwałę. Śpiew nie może być jedynie muzycznym ćwiczeniem, powinien
wyrażać prawdziwe oddanie.
Niektórzy wielbiciele śpiewają pieśni o lilach (boskich grach) Boga. Na
przykład Dżajadewa śpiewał tylko o grach Kriszny i zapominał o wszystkim
innym. Całkowicie identyfikował się z Kriszną.
Radha reprezentuje rupa sankirtana (śpiewanie o chwale boskiej postaci)
Kriszny. We wszystkim, na co patrzyła, widziała ona postać Kriszny.
Recytacja poruszy serce dopiero wówczas, gdy słowa poematu lub pieśni
wymawiane są melodyjnie. (Tu Bhagawan zademonstrował, jak sposób
śpiewania wpływa na oddziaływanie pieśni. Zaśpiewał bhadżan Rama nannu
kapadu - Ramo, zbaw mnie).
Dzięki śpiewowi pełnemu oddania można całkowicie zatopić się w boskości.
To dlatego Pana opisuje się jako Ganalolę (miłośnika pieśni) lub
Ganapriję (zauroczonego muzyką). To dobrze, jeśli wielbiciel łączy
recytację boskiego imienia ze śpiewem i modlitwą o zjednoczenie z
Bogiem. Obecnie te trzy sposoby wielbienia uważa się za różne, co nie
jest właściwe.
Bóg jest jeden - imion jest wiele
Wielbiciele skłonni są wielbić Pana używając różnych imion. Uważają, że
są różnice między poszczególnymi imionami. Zapominają oni, że wszyscy są
jednakowo ucieleśnieniem sat-czit-anandy. Nie ma miejsca na poczucie
wyższości i niższości. Tylko ten, kto ma poczucie jedności, może być
nazwany wyrzeczonym. Niewłaściwe jest czynienie rozróżnień między Ramą a
Śiwą, jak robią to wielbiciele o ciasnych umysłach. Wisznuici i śiwaici,
którzy pielgrzymują do świątyni Tirumala [w Tirupati], oddają cześć Panu
pod imieniem odpowiednio Wenkataramana lub Wenkateśwara, jakby były to
różne imiona, chociaż dotyczą tego samego bóstwa. Tjagaradża zwrócił
uwagę, że słowo 'Rama' zawiera żywotne sylaby 'ra' i 'ma', które
występują w mantrach do Narajany i Śiwy. W taki właśnie sposób
wielbiciele powinni doszukiwać się jedności w pozornej różnorodności,
zamiast próbować dzielić to, co jest jednością.
Naturę Boga mogą poprawnie zrozumieć tylko ludzie wypełnieni oddaniem.
Wszyscy powinni napełnić się miłością. Miłość nie będzie płynąć z mantr
wymawianych przez ludzi przesiąkniętych egoizmem i dumą. Miłość płynie
od ludzi pokornych. Nie pojawi się u ludzi zarozumiałych i napuszonych.
Miłość do Boga może płynąć tylko z czułych, kochających myśli. Musi
pojawić się tęsknota za Bogiem, tak jak trzeba poczuć głód, żeby zacząć
myśleć o jedzeniu. W każdym człowieku jest głód Boga, jednak choroba
dumy z samego siebie uniemożliwia odczucie tego głodu. Zaprzeczanie
istnienia Boga jest rodzajem choroby. Niewierzący dotknięty jest wieloma
chorobami, takimi jak duma, zazdrość, gniew i zachłanność.
Aby zostać przyciągniętym przez Boga, należy być czystym
Są tacy, którzy stoją jedną nogą w wierze, a drugą w niedowiarstwie.
Czasami żyją oni w oddaniu, a innym razem zatracają się w doczesnych
sprawach. W rezultacie dostają najcięższe baty z obu tych światów. Nie
ma co próbować jechać na dwóch koniach jednocześnie. Trzymaj się jednego
i z determinacją staraj się to osiągnąć. Takiej wytrwałości obecnie
brakuje, ponieważ ludzi przyciągają przeróżne ziemskie przyjemności. To
nie jest dobre, gdy człowiek daje się skusić przyjemnościom. Człowieka
powinien przyciągać jedynie Bóg. Krisznę opisano jako wabiącego na
wszelkie sposoby - wyglądem, mową i czynami. Aby zostać przyciągniętym
przez Boga, należy być czystym. Osoba zmysłowa jest jak zardzewiały
kawałek żelaza, którego nie może przyciągnąć magnes.
W dzisiejszym świecie człowiek znajduje się w uchwycie dwóch sił - zła i
dobra, podobnie jak w wojnie z Mahabharaty, gdy po jednej stronie stali
podli Kaurawowie, a po drugiej - cnotliwi Pandawowie. Kriszna był po
stronie Pandawów, chociaż nie brał udziału w walce. Bóg zawsze jest po
stronie dobrych i cnotliwych.
Dostrzegaj dobro, bądź dobry, czyń dobro - oto droga do Boga. Podejmij
wszelki wysiłek, aby doświadczyć Boga.
Bhadżany posiadają najwyższą wartość
Ludzie mogą mówić, że kiedy przyjeżdżają do Sai Baby, nie czeka ich tam
nic innego, jak tylko bhadżany. Zrozumcie, że nie ma nic wspanialszego
niż śpiewanie bhadżanów. Jakaż błogość jest w bhadżanach! Jakaż to
demonstracja jedności, kiedy niezliczone gardła razem wyśpiewują imię
Boga! Emanujące z nich wibracje ożywiają serca. Kiedy śpiewacie sami w
domu, wibracje powracają do was jako reakcja. Ale w zbiorowym śpiewie
nie ma już reakcji, jest fala wibracji. Te fale przenikają do atmosfery
i oczyszczają skażone powietrze. Obecnie atmosfera skażona jest złymi
myślami i złymi uczuciami. Kiedy śpiewacie chwałę Boga, niszczą się
szkodliwe zarazki w powietrzu, a powietrze staje się czyste, jak gdyby
zostało potraktowane antybiotykiem.
Tak więc śpiewanie bhadżanów jest wyjątkowo wartościowe. Powiedziano, że
w epoce kali nie ma wspanialszej praktyki duchowej niż śpiewanie imienia
Pana. Każdy człowiek powinien pamiętać imię Ramy w momencie odchodzenia
z tego świata, niezależnie czy jest milionerem, czy nędzarzem, uczonym,
czy analfabetą. Śpiewajcie imię Pana i uratujcie swoje życie!
tłum.: Jacek Rzeźnikowski,
red.: Bogusław Posmyk
Źródło: www.sssbpt.info/ssspeaks/volume27/sss27-29.pdf
(is)