Dobro i zło, majątek i ubóstwo, pochwała i potępienie występują razem na
tym świecie. Nie może być smutku bez szczęścia, zaś szczęście nie ma
żadnej wartości bez smutku. Na sukhat labhate sukham - nie da się
czerpać szczęścia ze szczęścia. Szczęście nie wywodzi się ze szczęścia -
ono powstaje jedynie ze smutku. Ten, kto jest dziś zamożnym człowiekiem,
jutro może stać się biedakiem. Podobnie, biedak może któregoś dnia stać
się bogaty. Dzisiaj jesteście wychwalani, ale jutro mogą was krytykować.
Równowaga w obliczu pochwały i potępienia, szczęścia i smutku,
pomyślności i przeciwności losu jest cechą prawdziwej istoty ludzkiej.
Rozwijaj równowagę
To samo twierdzi również Gita: Sukhadukhe samekruthwa labhalabhau
dżajadżajau - człowiek powinien pozostać zrównoważony w szczęściu i
smutku, zysku i stracie, w zwycięstwie i w klęsce. Dopiero wtedy możesz
się radować życiem człowieka, jeśli podchodzisz z równowagą do smutku i
szczęścia, zysku i straty. Gdyby nie było smutku, człowiek nie widziałby
żadnej wartości w szczęściu. Dlatego jeśli chce się doznawać prawdziwego
szczęścia, powinno się witać smutek z otwartymi ramionami.
Przyjemność i ból, dobro i zło współistnieją - nikt nie może ich rozdzielić.
Nie można doznać przyjemności czy bólu, dobra czy zła, z wykluczeniem tego drugiego.
Przyjemność następuje, gdy trudności wydają owoce.
Również w naszym codziennym życiu nie dzień nie będzie miał wartości,
jeśli nie będzie nocy - i odwrotnie. Bardzo trudno zrozumieć tę prawdę i
stosownie do niej postępować. Ludzie, którzy tego nie rozumieją, pragną
przez cały czas jedynie szczęścia. Znajdują się pod wpływem złudzenia,
że mogą pozostawać zawsze szczęśliwi. Po pierwsze, powinno się
zrozumieć, co naprawdę oznacza szczęście. Dopiero kiedy ktoś zmęczy się
chodzeniem w słońcu, może zrozumieć wartość odpoczynku w cieniu drzewa.
Ludziom pytającym, dlaczego człowiek ulega smutkowi i cierpieniu, brak
zdrowego rozsądku. Student, który przemawiał wcześniej, stwierdził, że
współczesna oświata nie rozwija w uczniach zdrowego rozsądku. Nie tylko
zdrowego rozsądku - nie rozwija nawet wiedzy ogólnej. Zarówno zdrowy
rozsądek, jak i wiedza ogólna stały się niczym w obecnym systemie
oświatowym. Kto pragnie jedzenia, gdy nie jest głodny? Kto kupi
klimatyzację, jeśli nie ma upałów? Jedynie ci, co mają zarówno zdrowy
rozsądek, jak i wiedzę ogólną, mogą naprawdę zrozumieć wartość
przeciwieństw, takich jak szczęście i smutek, zysk i strata, pomyślność
i przeciwności losu.
W każdej dziedzinie życia - doczesnej, fizycznej, moralnej czy duchowej
- człowiek zdobędzie rozgłos dopiero wtedy, gdy przejdzie przez
trudności. Król Hariśczandra przeszedł przez wiele trudności i cierpień,
aby podtrzymać prawdę. Podjął silne postanowienie: "Niech się dzieje, co
chce, a ja nigdy nie odejdę od prawdy". Dla prawdy poświęcił swe
królestwo, sprzedał własną żonę i syna, a sam stał się służącym. Dopiero
po przejściu olbrzymich trudności, smutków i cierpień zdobył wzniosłe
imię Satja Hariśczandra. Inaczej byłby pamiętany jako Hariśczandra, a
nie Satja Hariśczandra. Na ołtarzu prawdy poświęcił wszystko. To jest
prawdziwa determinacja.
Człowiek powinien rozwinąć w sobie taki właśnie silny upór. Nie zważając
na cierpienia, smutki i trudności, powinien być gotów nawet na
poświęcenie swego życia dla osiągnięcia swojego celu. Oto oznaka
człowieka nieugięcie idącego drogą prawdy. Znacie opowieść o
siedmioletnim chłopcu, Prahladzie. Ciągle kontemplował imię Narajana.
Jego własny ojciec poddał go niewyobrażalnemu cierpieniu i nawet
usiłował go zabić. Prahlada jednak z odwagą i uporem stawił czoła
wszystkim trudnościom i ostatecznie odniósł zwycięstwo. Potrafił zdobyć
wielki rozgłos, ponieważ zniósł wszystkie cierpienia z ogromnym hartem
ducha. Czy kiedykolwiek dał się złamać trudnościom? Czy jakiś smutek
złamał jego upór? Nie, nie. Osiągnął zwycięstwo wbrew wszelkim
przeciwnościom. Dlatego trudności są stopniami wiodącymi do powszechnego
szacunku i dobrego imienia, jak również do prawdziwego szczęścia. Jednak
ludzie w ogóle nie odbierają pozytywnie smutków i trudności. Jest to
wielkim błędem. Aby pojąć tajemnicę ludzkiego życia, człowiek musi
doznawać zarówno szczęścia, jak i smutku. Inaczej nigdy nie będziecie
mogli cieszyć się prawdziwym pokojem i szczęściem. Powinniście witać
chętnie trudności i smutki, aby zaznać wiecznotrwałej błogości.
Przyjemność to przerwa pomiędzy dwoma bólami. Ten, kto zrozumie tę
prawdę, nie będzie pysznić się szczęściem, ani martwić się smutkiem.
Jednak dzisiaj ludzie są gotowi zniszczyć swe cenne, dobre imię dla
błahych, podłych i chwilowych przyjemności tego świata oraz dla drobnych
zysków. Wystawiają się przez to na hańbę. Może to być spowodowane
wpływem czasów kali. Niestety człowiek goni dziś za drobnymi zyskami, a
nie podejmuje wysiłku, aby zdobyć wieczne szczęście. Oto mały przykład.
Właściciel autobusu na 50 miejsc, jeżdżącego z jednej wioski do drugiej,
przepełnia go 70 osobami dla osiągnięcia trochę większych pieniędzy.
Może zarobić dodatkowe 20 rupii przepełniając autobus, ale nie
uświadamia sobie tego, że w ten sposób powoduje szybkie zużycie opon
wartych 2 tysiące rupii. Podobnie, człowiek niszczy dziś swoje cenne,
dobre imię dla mało ważnych zysków.
Uczyń święty użytek ze swoich zmysłów
Jak ludzie powinni zachowywać się, a w szczególności młodzież, aby
zasłużyć na dobre imię? Powinni dociekać, jak należy używać swoich oczu,
uszu i języka oraz panować nad nimi. To niewłaściwe patrzeć na każdego i
na wszystko tylko dlatego, że masz oczy. Patrz tylko na to, co należy
widzieć. Patrzenie na każdego i na wszystko jest grzechem. Co
osiągniecie używając oczu w nieświęty sposób? Ludzie próbują czerpać
niską przyjemność, rzucając spojrzenia na kobiety. Nie rozumieją jednak,
jak wiele hańby ściągają na siebie, pragnąc tak niskiej przyjemności.
Takie osoby nie powinny chodzić wśród ludzi z wysoko podniesioną głową.
Powinniście patrzeć tylko na to, co konieczne. Nigdy nie patrzcie na to,
co niekonieczne.
Moim obowiązkiem jest uświadomić wam, jak funkcjonuje ten świat i
wprowadzić was na dobrą drogę. Przypuśćmy, że 25-letni młody mężczyzna
podróżuje ze swoją 20-letnią młodszą siostrą. Chociaż są rodzeństwem,
ludzie mogą uważać ich za małżeństwo, patrząc na ich młody wiek. Sami
widzicie, że mogą ściągnąć na siebie złą opinię podróżując razem!
Zgodnie z naszymi starożytnymi tradycjami i kulturą Bharatu, młodzi
bracia i siostry nie powinni podróżować wspólnie. Powinni unikać
chodzenia razem do kina, na plażę czy na zakupy. Powinni chodzić z
rodzicami. W starożytności ściśle trzymano się takich zasad.
Weźmy inny przykład - 60-letniego mężczyzny i 16-letniej dziewczyny,
którzy podróżują wspólnie. Ludzie mogą uznać ich za dziadka i wnuczkę,
choć w rzeczywistości może tak nie być. Kiedy jakiś młody brat i jego
młoda siostra poróżują wspólnie, ludzie mogą wyrobić sobie o nich błędne
zdanie. Z drugiej strony, gdy jakiś starzec podróżuje z młodą dziewczyną
mając złe zamiary, ludzie uważają ich za dziadka i wnuczkę. Nie
powinniśmy dopuszczać do takich sytuacji. Jeśli podróż jest konieczna,
możesz jechać sam. Jeśli jednak musisz jechać z siostrą, weź ze sobą
także matkę. Tak uczy nasza starożytna kultura. Takie zasady i praktyki
mają na celu podtrzymanie dobrego imienia naszej rodziny w
społeczeństwie. Niestety, wzrok młodzieży dzisiejszej jest zmącony złymi
zamiarami. Nie jest to wzrok istoty ludzkiej, ale wzrok kruka, który nie
jest stały, ale zmienia się, padając tu i tam. U kruka jest to
naturalne, ze względu na długi dziób. Ale dlaczego wy patrzycie to tu,
to tam, nie mając takiego dzioba jak kruk? Zawsze patrzcie prosto. U
młodzieży jest to szczególnie ważne. Takie patrzenie określa się słowami
sunetra bądź sudarszana (dobry wzrok). Jeśli rozwiniecie takie
patrzenie, zyskacie dobre imię.
Panujcie nad swoją mową, wzrokiem i śmiechem
Powinniście też wiedzieć, jak we właściwy sposób używać języka. Studenci
muszą wiedzieć, co i do kogo powinni mówić oraz kiedy powinni się śmiać,
a kiedy nie. Czasem zaczynacie się śmiać, gdy zobaczycie coś zabawnego.
Jednak niewłaściwy śmiech może przynieść wam wielką szkodę.
Nieodpowiedni śmiech był główną przyczyną trudności Draupadi.
Dharmaradża otrzymał piękny pałac, wybudowany przez architekta Maję.
Dlatego został on nazwany Maja Sabha. Miał wiele cudownych rozwiązań
architektonicznych. Na przykład, drzwi zdawały się widnieć tam, gdzie
ich nie było w rzeczywistości, a tam gdzie naprawdę były, nie było ich
widać. Podobnie podłoga była taka, że wywoływała złudzenie zbiornika
wodnego, tam gdzie go nie było, zaś tam gdzie rzeczywiście rozpościerała
się sadzawka, wyglądała ona jak obszar suchy.
Durjodhana był pełen zazdrości widząc cudowny pałac, zbudowany przez
Pandawów. Kiedy doń wszedł, nie widział drzwi, tam gdzie one
rzeczywiście były. Ruszył gwałtownie naprzód myśląc, że nie ma tam drzwi
i uderzył w nie głową. Jednak nie przejął się tym zbytnio. Pełen
zazdrości i pychy, szedł hardo, spoglądając to tu, to tam. Idąc dalej
widział podłogę, tam gdzie była sadzawka. Skutkiem tego wpadł do wody. I
wtedy usłyszał nad sobą kogoś, kto się z niego śmiał. Każdy rozbawiłby
się, widząc coś takiego. To nie Draupadi, ale jej przyjaciółki śmiały
się z Durjodhany. Draupadi nie było wówczas w pobliżu. Kiedy jednak
usłyszała śmiech swoich przyjaciółek, przyszła zobaczyć, co się stało.
Durjodhana ujrzał ją, kiedy się wyłoniła i błędnie pomyślał, że to ona
się z niego śmiała. Poprzysiągł zemstę za to upokorzenie i postanowił,
że upokorzy ją na oczach całego dworu, tak aby śmiali się z niej
dworzanie. Dlatego powinniście wiedzieć, gdzie i kiedy się śmiać oraz w
jaki sposób.
Są dwa rodzaje śmiechu - hasan i prahasan. Hasan oznacza delikatny
uśmiech. Prahasan to głośny śmiech, ha ha ha... Jest to bardzo zły
zwyczaj. Przypuśćmy, że dwóch czy trzech kolegów śmieje się głośno, idąc
drogą. Przyczyną ich śmiechu może być cokolwiek, ale mijające ich
kobiety mogą pomyśleć, że tamci śmieją się z nich. Stąd też nie
powinniście śmiać się głośno, przynajmniej wtedy, gdy idziecie drogą, a
zwłaszcza, gdy w pobliżu są kobiety. W żadnym wypadku nie śmiejcie się z
kobiet. Są ludzie, którzy włóczą się przed sklepami, śmiejąc się z
kobiet i drażniąc się z nimi, gdy te przychodzą na zakupy. Jeśli śmieją
się z innych kobiet, czy inni nie będą śmiać się z ich własnych kobiet,
gdy pójdą one na zakupy? Nikt nie zdoła uciec od reakcji, odbicia i
oddźwięku swoich czynów. Każdy musi odcierpieć skutki swych działań.
Ludzie oddający się tak złym praktykom, oddalają się od Boga. Jaki jest
tego powód? Nie ma miejsca w pobliżu Boga dla ludzi, którzy przez swoje
złe czyny stracili dobre imię. Dlatego panuj nad swoim śmiechem. Nie
tylko nad śmiechem - nad mową i wzrokiem także. Powinieneś wiedzieć, co
i gdzie mówić. Są ludzie, którzy śpiewają obraźliwe piosenki, widząc
kobiety idące drogą. Czy Bóg dał ci język po to, abyś śpiewał takie
piosenki? Jakże święty jest język, a jak zły użytek robisz z niego,
śpiewając takie nieprzyzwoite piosenki! Postępując w ten sposób
niszczysz swoje dobre imię i wystawiasz się na śmiech ze strony innych.
Panuj więc nad tym, co mówisz, nad swoim wzrokiem i śmiechem. Jeśli
chcesz cieszyć się szacunkiem w społeczeństwie, powinieneś postępować
właściwie. Jeśli będziesz się dobrze zachowywał, opinia o tobie w
społeczeństwie także będzie dobra.
Bądź posłuszny nakazom Boga
Człowiek powinien zachować równowagę umysłu zarówno wtedy, kiedy go
chwalą, jak i wtedy, gdy go ganią, zarówno w dobrym, jak i w złym.
Zrównoważenie jest cechą istoty ludzkiej. Jedynie taka osoba ma szansę
wznieść się do poziomu boskiego. Jeśli natomiast człowiek będzie
postępował wbrew ludzkiej naturze, stoczy się do poziomu zwierząt.
Człowiek powinien zawsze poruszać się naprzód i robić postępy - nigdy
nie powinien cofać się po własnych śladach. Niektórzy urzędnicy zamiast
awansować wracają na wcześniej zajmowane stanowiska pracy. Jaki jest
tego powód? Przyczyną są braki w ich kompetencjach. Awans dostaje się
wówczas, gdy jest się wolnym od braków. Skoro zatem człowiek w małym
urzędzie awansuje lub zostaje zdegradowany z powodu swego dobrego bądź
złego postępowania, o ile uważniejszy musi być, jeśli chce zdobyć łaskę
Boga? Jeśli pójdziesz świętą drogą, Bóg stosownie do tego da ci awans.
Gdy rozwijasz w sobie cnoty, nie musisz podejmować żadnej sadhany, aby
zadowolić Boga.
Jeśli pójdziesz świętą drogą, Bóg da ci awans stosowny do twojego
postępowania. Kiedy rozwijasz w sobie cnoty, nie ma powodu, abyś
podejmował jakąkolwiek sadhanę, żeby zadowolić Boga. Bóg sam zawoła
prawą osobę: "Mój drogi, jestem zadowolony z ciebie. Chodź". Nie musisz
nawet modlić się do Niego - On sam cię powita. Powinieneś być posłuszny
nakazom Boga i rozwijać mocną wiarę i święte uczucia. Jednak jeśli
będziesz postępował wbrew Jego oczekiwaniom i poleceniom, otrzymasz z
Jego rąk dymisję zamiast awansu. Sasanam wadanam iti śastram. Co to
jest śastra? Śastra proponuje zasady i prawa postępowania człowieka.
Mówi: nie zauważaj niczego, co złe, nie słuchaj niczego, co złe i nie
mów niczego, co złe; to nie jest dobre dla ciebie.
Nie zauważaj zła, zauważaj to, co jest dobre.
Nie słuchaj niczego, co złe, słuchaj tego, co jest dobre.
Nie mów niczego, co złe, mów to, co dobre.
Nie myśl niczego złego, myśl o tym, co dobre.
Nie rób niczego, co złe, rób to, co jest dobre.
To jest droga do Boga.
Oto zasady postępowania, wyznaczane człowiekowi przez śastry. Jeśli
będziesz stosował się do tych zasad, Bóg przyjmie cię z radością. Jeśli
będziesz postępował wbrew nim, będziesz daleko od Boga. Nie tylko
staniesz się daleki Bogu - On nawet nie spojrzy na ciebie. Dlaczego?
Dlatego, że złamałeś polecenia Boga. Skutkiem tego stracisz swe dobre
imię, majątek i szacunek w społeczeństwie. Jak Bóg może przyciągnąć cię
do siebie, jeśli nie stosujesz się do Jego poleceń? Dlatego powinieneś
rozwijać w sobie dobre cechy. Podejmuj wysiłki, żeby osiągnąć równowagę
umysłu. Bhagawadgita głosi: Samatwam jogam ućjate - zrównoważenie
jest prawdziwą jogą, Joga karmasu kausalam - doskonałość w działaniu
jest prawdziwą jogą. Wielu ludzi może cię krytykować. Nie powinieneś być
ani przygnębiony krytyką, ani dumny z powodu pochwały. Kiedy nie ma w
tobie żadnych braków, jakie ma znaczenie to, że inni cię krytykują?
Powinieneś z odwagą stawić czoła takiej sytuacji, myśląc: "Nie ma we
mnie żadnego braku. Zatem dlaczego ma mnie wzruszać krytyka? To nie moja
wina". Aby rozwinąć taką odwagę i przeświadczenie, powinieneś iść prawą
drogą. Studenci czasem głośno się śmieją. Tak, pewne sytuacje sprawią,
że będą się śmiać. Kiedy w przedstawieniu teatralnym widzicie jakieś
śmieszne zdarzenie, oczywiście wybuchacie śmiechem. W takich sytuacjach
ja również się śmieję. Jednakże powinniście panować nad swym śmiechem,
kiedy znajdujecie się w towarzystwie.
Jakie jedzenie, taka głowa
Podczas wojny opisanej w Mahabharacie Bhiszma leżał na łożu ze strzał
przez 56 dni. Gdy nadszedł jego koniec, Kriszna zabrał do niego
Pandawów, aby nauczyli się od niego zasad dharmy. Każdy znał jego
wielkość i mądrość. Po jednej stronie Bhiszmy siedzieli wielcy mędrcy,
zaś po drugiej jego krewni. Kaurawowie zostali już zabici podczas wojny.
Zniszczyła ich własna podłość. Nie było wśród żywych nawet Śakuniego i
Karny. Było tam jedynie pięciu Pandawów wraz z Draupadi. Przyszedł tam
też Widura.
Draupadi zawsze szła za Pandawami. Nie umieli oni znieść rozłąki z
Draupadi ani ona z nimi. Teraz Pandawowie wraz z Draupadi złożyli swe
pozdrowienia Bhiszmie. Draupadi zawsze miała wielki szacunek dla
starszych. Sama została zrodzona właściwie z ognia. Jej cnoty wysoko
cenił nawet Kriszna. Kiedy ktoś go spytał, kto jest największą patiwratą
(cnotliwą kobietą), nie wspomniał on imion Satjabhamy ani Rukmini
[swoich żon]. Powiedział, że największą patiwratą jest Draupadi, która
musi służyć pięciu mężom. Kiedy spytano, dlaczego, wyjaśnił to
następująco: "Draupadi z pełnym szacunkiem była posłuszna poleceniu
swoich mężów. Nigdy nie powiedziała żadnemu z nich, że nie ma czasu mu
służyć. Była zadowolona ze wszystkiego, co dostawała w życiu. Była
najwyższym przykładem cnotliwości i w tym względzie nikt nie mógł się z
nią równać".
Bhiszma zaczął wtedy uczyć Pandawów zasad dharmy. Powiedział:
"Dharmaradżo, zwyciężyłeś w tej wojnie jedynie dzięki łasce Kriszny! Kim
jest Kriszna? Myślisz, że jest twoim przyjacielem i szwagrem. To
odczucie przyprawia cię o złudzenie. On jest bezpośrednim przejawieniem
się Pana Narajany. Niech twoja fizyczna więź z nim cię nie łudzi. Jakież
masz szczęście, że możesz sobie rozmawiać z Bogiem, bawić się z Nim i
błogo spędzać czas w Jego towarzystwie!"
Te nauki Bhiszmy składają się na śanti parwę Mahabharaty, która jest dla
człowieka przewodnikiem postępowania, tego jak z odwagą i pewnością
stawiać czoła wszystkim sytuacjom i jak w prawy sposób wieść codzienne
życie. Wszyscy Pandawowie słuchali nauk Bhiszmy z pokornie pochylonymi
głowami. Jedna Draupadi nie zdołała się powstrzymać i roześmiała się
głośno. Śmiech ten nie miał na celu lekceważenia Bhiszmy. Był po prostu
wyrazem jej wewnętrznych uczuć. Kiedy Bhiszma okazał swe niezadowolenie,
Dharmaradża surowo spojrzał na Draupadi. Podobnie, Ardżuna spojrzał na
nią z naganą, jak gdyby mówił: "Cóż to? Brak ci zdrowego rozsądku i
ogłady. Jak możesz śmiać się głośno w obecności tak wielu ludzi?"
Jednak Bhiszma pojął wewnętrzne znaczenie jej śmiechu i powiedział
Pandawom: "Powzięliście błędne wyobrażenie o śmiechu Draupadi. Jest ona
kobietą wielkiej cnoty. Nikt nie zdoła znaleźć w niej winy. Nie śmiała
się bez powodu. To ja jestem powodem jej śmiechu". Potem z miłością
przywołał do siebie Draupadi i rzekł: "Proszę, wyjaśnij wszystkim powód
swojego śmiechu, aby poznali prawdę i zostało usunięte nieporozumienie".
Na to Draupadi powiedziała: "Dziadku, zawsze szanuję twoje słowa!
Poświęciłeś życie podtrzymywaniu satji i dharmy. Jak w tej sytuacji
mogłabym ośmielić się śmiać z ciebie? Byłeś głównodowodzącym wojska
Kaurawów. Byłeś tym, który ich wychował od samego dzieciństwa. Dlaczego
więc nigdy nie przekazałeś tych nauk Kaurawom? Przekazujesz je natomiast
moim mężom, którzy są ucieleśnieniami prawdy i prawości. Nie udzieliłeś
swych nauk tam, gdzie były potrzebne, przekazujesz je zaś tam, gdzie są
niepotrzebne. Dlatego właśnie nie mogłam powstrzymać śmiechu".
Bhiszma odpowiedział: "Tak, to moja wina. Jadłem jedzenie Kaurawów i
żyłem w ich towarzystwie. To właśnie z powodu nieczystego jedzenia,
jakie jadłem, zostały stłumione we mnie wszystkie zasady dharmy, a
uwydatniły się grzeszne uczucia. Cała ta zła krew wypłynęła teraz ze
mnie wskutek ran ze strzał, jakie wbił we mnie twój mąż Ardżuna. Wraz z
tą złą krwią wyszły też ze mnie moje złe uczucia i złe myśli. Dlatego
właśnie wyłaniają się teraz ze mnie jedynie święte uczucia i święte
myśli. Dlatego jestem teraz w stanie uczyć Pandawów dharmy. Właśnie
tamto nieczyste jedzenie, dostarczane mi przez Kaurawów, uczyniło mnie
niezdolnym do przekazywania tych świętych nauk".
Pożywienie wpływa więc w wielkim stopniu na ludzki umysł. Gdy jesz
nieczyste jedzenie, będziesz miał nieczyste uczucia. Bhiszma był osobą o
wielkiej mądrości. Jednak nawet na jego umysł wpłynęło nieczyste
jedzenie, jakie jadł. Jakie jedzenie, taka głowa.
Tak oto Bhiszma uznał swą winę i powiedział wszystkim, że w śmiechu
Draupadi nie było nic złego. Wówczas riszi, jogini oraz wszyscy tam
zebrani zrozumieli prawdę, że jedzenie, jakie spożywa człowiek, ma
wielki wpływ na jego umysł. Draupadi miała prawo śmiać się z nauk
Bhiszmy, ponieważ wiodła życie w prawdzie i prawości. Całe swoje życie
poświęciła podtrzymywaniu satji i dharmy.
Zasłuż na miłość Boga
Pewnego razu, gdy Pandawowie przebywali na wygnaniu, przyszedł do ich
pustelni mędrzec Durwasa z tysiącami swoich uczniów i poprosił o
jedzenie. Powiedział im, że idą wziąć kąpiel w pobliskiej rzece i
powrócą na posiłek. Pandawów opanował niepokój o to, jak nakarmić tak
wielu gości, kiedy nie mieli u siebie nic. Bojąc się klątwy mędrca
Durwasy, Draupadi pomodliła się do Kriszny, aby wyratował ich z tego
kłopotu. Kriszna pojawił się prędko i poprosił Draupadi o coś do
zjedzenia. Draupadi odparła na to: "Kriszno, gdybyśmy mieszkali w
Hastinapurze, z pewnością podjęłabym cię sutą ucztą. Niestety, mieszkamy
w lesie jedząc korzenie i bulwy. Cóż w tym położeniu mogę ci ofiarować?"
Kriszna powiedział jej, żeby zajrzała do naczynia, które już umyła i
sprawdziła, czy nie została tam jakaś odrobina jedzenia. Postąpiła jak
mówił i znalazła przylepiony do naczynia maleńki kawałek liścia. Kriszna
zjadł ten pozostały liść. Gdy tylko to uczynił, głód Durwasy i jego
uczniów został zaspokojony. Odeszli, nie kłopocząc Pandawów. W ten
sposób Kriszna ocalił Pandawów przed klątwą Durwasy.
Jeśli zadowolisz Boga, cały świat będzie z ciebie zadowolony. Jeśli Bóg
wyprze się ciebie, wówczas cały świat się ciebie wyprze. Nikt nie
przyjmie tego, kogo wyparł się Bóg. jeśli Bóg cię przyjmie, każdy cię
przyjmie. Dlatego, kiedy zaspokojony został głód Kriszny, mędrzec
Durwasa i wszyscy jego uczniowie poczuli się syci. Wykąpawszy się w
rzece nie przyszli do Pandawów po jedzenie.
Oddanie Draupadi i jej podporządkowanie się Krisznie były niezrównane.
Sam Bóg wychwalał jej cnoty, gdyż z hartem ducha znosiła wszystkie
trudności. Nie musisz podejmować żadnych wysiłków dla zadowolenia tej
czy innej osoby. Nie marnuj życia na pogoń za nikczemnymi i mało ważnymi
pragnieniami. Szczerze wysilaj się, aby zadowolić Boga. Kiedy zadowolisz
Boga i staniesz się Mu drogi, wówczas cały świat będzie twój.
Tjagaradża mówił: "O Ramo, jeśli będę miał twoją anugrahę (łaskę),
wszystkie nawagrahy (dziewięć planet) staną się mi pomocne!"
Aby otrzymać łaskę Boga, powinniście z równowagą umysłu podchodzić do
przeciwieństw, takich jak przyjemność i ból, szczęście i smutek,
pochwała i potępienie. Zawsze rozmyślajcie o imieniu Boga i zasłużcie na
Jego łaskę. Kiedy zostaniecie obdarowani łaską Boga, nie musicie bać się
niczego. Osiągniecie w życiu wszystko. Dlatego też rozwijajcie
zrównoważenie i czyńcie wysiłki na rzecz zdobycia boskiej łaski.
Bhagawan zakończył swój dyskurs bhadżanem Gowinda Gopala Prabhu Giridhari.
Tłum. Grzegorz Leończuk
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sanathana Sarathi, lipiec 2011
(isdk)
Notka redakcyjna:
Niniejszy dyskurs nie występuje w serii Sathya Sai Speaks; został opublikowany w Sanathana Sarathi, July 2011.