Nie musimy pokutować ani studiować pism świętych. Cóż zatem musimy
robić, aby podczas podróży przez ocean życia osiągnąć boskość? Musimy
służyć bliźniemu z sercem pełnym miłości. Każdy nasz czyn, nawet
najmniejszy, musi być pełen miłości.
Wielki sługa boży Dewdhuta przez cały dzień bezinteresownie służył
ludziom, a wieczorem zmęczony wracał do domu. Służył mając serce
przepełnione miłością. Odwiedził go posłaniec Boga, który rozpoznał w
nim boskość. Dewdhuta zobaczył światło w oknie. Zdziwił się, że ktoś
wszedł do jego domu. Posłaniec siedział na krześle. Dewdhuta zapytał go
przez okno: "Kim jesteś?". Przybysz odpowiedział: "Jestem posłańcem
Boga". "Co robisz?" - zapytał Dewdhuta. Posłaniec oznajmił: "Spisuję
imiona ludzi, których Bóg kocha". Dewdhuta zadał mu pytanie: "Czy moje
imię jest na tej liście?". Posłaniec odrzekł, że go tam nie ma. Kiedy
Dewdhuta wszedł do pomieszczenia, gość zniknął.
Następnego dnia sługa boży znów służył ludziom z miłością, bez
oczekiwania na zapłatę. Gdy zmęczony wrócił do domu, ponownie zobaczył
zapalone światło. Zapytał posłańca: "Co piszesz dzisiaj?". Posłaniec
odparł: "Imiona ludzi, którzy kochają Boga". Dewdhuta zapytał: "Czy
jestem na tej liście?". "Nie" - odpowiedział posłaniec.
Nazajutrz, gdy po całym dniu służby wrócił do domu, światło znów się
paliło. Dewdhuta zapytał: "Co zapisujesz?". Posłaniec oświadczył:
"Imiona ludzi w sercach których mieszka Bóg i przez których pracuje".
Dewdhuta zapytał go: "Czy jestem na tej liście?". "Tak" - odrzekł posłaniec.
Jedność z Bogiem osiąga się poprzez służbę w duchu miłości. Dewdhuta
pokazał światu, że ważny jest nie tylko miłujący Bóg czy łaska miłości
bożej. Najważniejsze jest zrozumienie, że jesteś Bogiem, a Bóg jest
tobą. Dzisiejsi aspiranci duchowi również próbują osiągnąć miłość i
łaskę boską. To łatwe - kochać Boga i zdobyć boską miłość, ale serce
Boga powinno być w nas.
Gdzie jest Bóg? Nie ma Go w świątyniach, w budynkach, na pielgrzymkach.
Jest w twoim sercu, więc po co szukasz Go gdzieś indziej? Każdy musi
wierzyć, że Bóg jest w jego własnym sercu.
Piszemy listy do przyjaciół, krewnych, dzieci... Jeśli napisałeś list,
oczekujesz potwierdzenia, że przyjaciel lub krewny list otrzymał.
Podobnie piszesz listy z modlitwami do Boga i umieszczasz je w skrzynce
łaski. Ale nie dostajesz żadnej odpowiedzi. Twoje listy nie dochodzą do
Niego. Dlaczego? Ponieważ modlitwy płyną z poziomu ego, które mówi,
"jestem wielbicielem", a nie z postawy, "jestem narzędziem". Powinniście
wierzyć w to, że jesteście aspektem Boga, od którego nie jesteście
oddzieleni. Bóg jest w was i wy jesteście w Bogu. Prawdziwe oddanie
pozwala czuć, że jest się rzeczywiście cząstką Boga i przesyłką od Niego.
Bhadżany i dżapa to bardzo dobre działania. Wykonujesz je przez wzgląd na
Boga wewnątrz ciebie. Musisz wierzyć, że Bóg przebywa w twoim sercu i
gdziekolwiek spojrzysz, wszędzie jest boskość.
Aham brahmasmi znaczy: "Jestem najwyższą zasadą". Wzmacniaj w sobie
wiarę w te słowa. Jeśli czujesz, że Bóg jest odrębny od ciebie, to nie
jesteś z Nim w bliskim związku. Jeśli mówisz do Boga "Jesteś mój" - nic
to nie daje. Musisz mówić "Ty i ja jesteśmy jednym". Istnieje tylko
jedna prawda, nie dwie. Jeśli chcesz doświadczyć jedności musisz to
zrozumieć i włożyć w to dużo wysiłku. Ale choć służycie z miłością i
modlicie się, nie czynicie żadnych postępów. Dlaczego? Bo serca jeszcze
nie dojrzały, a umysł uważa, że jest odrębny od Boga. Uwierz w to, że
sam też jesteś Bogiem. Każde stworzenie jest Bogiem - niech towarzyszy
ci takie szerokie rozumienie. Ludzie śpiewają Wedy, studiują pisma
święte, lecz pozostają tam, gdzie byli.
Wypełniaj boskie nakazy. Nigdy ich nie łam, w żadnej sytuacji. Aspiranci
duchowi mówią jedno, lecz robią drugie, a powinni dotrzymywać
przyrzeczeń danych Bogu. Powinno wypełniać ich uczucie: "Boże, jestem tobą".
Mieszkańcy Mathury myśleli, że należą do Boga i są Jego krewnymi. Kiedy
myślimy "jesteśmy twoi", oddzielamy się od Boga. Pasterki - gopiki nie
myślały w ten sposób, choć mówiły: "Jesteśmy twoje". One czuły, że nie
ma różnicy między nimi a Bogiem. "Kriszno, twój głos jest zawsze
słodki, wciąż słuchamy twojego fletu, jesteś piękny, twoje słowa są jak
nektar. O, Kriszno, jesteś słodyczą naszych serc. Jesteśmy jednym".
Pewnego razu Uddhawa przyszedł do pasterek z wiadomością od Boga.
Zadziwiło go to, co zobaczył. Gdy wrócił, powiedział Krisznie: "Ich
teściowe wrzeszczą na nie, ich mężowie je dręczą, lecz pasterki są
szczęśliwe".
Kiedy obraz wydrukuje się na papierze, obraz i papier stają się jednym.
Podobnie, dla prawdziwych wyznawców nie jest możliwe oddzielenie się od
Boga. Wdrukuj postać Boga w swoje serce, a swoje ciało nakłoń do służby.
Bóg jest w twoim sercu. Możesz mieć głowę w "lesie", lecz serce miej
wśród ludzi. Głowa w "lesie" zapewnia prawdziwy spokój. By osiągnąć
spokój, musimy wierzyć w Boga.
Z powodu złudzenia, maji, myślicie czasami, że Swami jest zwykłą, ludzką
istotą, ponieważ mówi, chodzi i wygląda jak człowiek, chociaż jest
Bogiem. Jego ciało jest takie jak twoje, lecz wewnętrzny wgląd pokaże ci
coś innego. Czasami iluzja skrywa boskość.
Wbrew temu, co widzimy i czego doświadczamy, umysł zachowuje się jak
szalona małpa, a ciało to tylko bańka na wodzie. Nie idź za ciałem i
umysłem, idź za sumieniem, w którym odbija się atma. Gdy wdrukujesz Boga
do swego serca, wszystko będzie wyglądało jak Bóg.
Czym jest pobożność? To zwrócenie umysłu ku Bogu, a nie odprawianie
rytuałów. Maja jest jak cień. Dopóki próbujesz go złapać, będzie on
zawsze przed tobą. Co należy zrobić, aby uwolnić się od cienia? Nie
chodzić za cieniem. Zmień kierunek. Idź twarzą do słońca. Wtedy cień
będzie podążał za tobą. Dopóki podążasz za cieniem, nie doświadczasz
światła boskiej łaski. Gdy zwrócisz się do słońca, maja będzie tylko
lalką w twoich rękach. By zwyciężyć maję, nie idź za mają, idź za
mistrzem maji. Widząc i doświadczając maji, tworzysz problemy. Boskość
jest doskonałą miłością.
Ludzie mówią: "Boże, jesteś moim ojcem, matką, krewnym,
przyjacielem". To nie jest właściwa modlitwa. Ona stwarza różnice
miedzy tobą a Bogiem. Jeśli mówisz, że Bóg jest twoim ojcem, wtedy
jesteś synem. Jeśli Bóg jest przyjacielem, ty również jesteś
przyjacielem. Nie mów tak! Mów: "Boże, jesteś mną". To jest
najłatwiejsza droga.
Jezus mówił, że jest wysłannikiem Boga. To był pierwszy stopień.
Następnie powiedział, że jest synem Boga. Nie było to pokrewieństwo
między Bogiem a wysłannikiem, lecz między ojcem a synem. Ostatecznie
Jezus osiągnął poziom: "Ja i Ty jesteśmy jedno, nie ma różnicy". Wtedy
zstąpił Duch Święty.
Możesz osiągnąć ten poziom. Nie zadowalaj się dwoistością (dwajta) i
warunkową dwoistością (wiśisztadwajta), musisz przejść na wyższy
poziom. Jeśli myślisz: "Jestem wyznawcą, a ty Bogiem", jest to
dwoistość. Taka postawa jest niedopuszczalna. Nie. Musisz zrozumieć, że
"Ty i ja to jedno" - nie ma różnicy. Świadomość we mnie i w tobie jest
taka sama. Świadomość jest jedna, nie dwie. Myśl, że jesteś Bogiem.
W domu ten jest sługą, kto patrzy z zewnątrz na przedmioty, koszyki,
pudła, skrzynie, a nie wie co jest w środku. Tylko pan wie, gdzie są
diamenty, złoto, klejnoty. Jeśli myślisz, że jesteś sługą, widzisz tylko
rzeczy zewnętrzne. Szczęście związane ze światem nie jest prawdziwym
szczęściem. By poznać błogość, trzeba najpierw osiągnąć jedność. Głowa
oznacza odpowiedzialność i umiejętności związane ze światem, podczas gdy
serce odnosi się do wewnętrznych uczuć, jest zawsze prawe i nigdy nas
nie opuszcza.
Całkowite oddanie jest drogą do prawdy. Rama i Lakszmana wędrowali przez
las. Lakszmana był głęboko oddany Ramie. Rama udając zmęczenie usiadł i
powiedział Lakszmanie, by zbudował chatę. "Gdzie mam ją zbudować?" -
zapytał Lakszmana. Gdy Rama powiedział, by zbudował ją, gdzie chce,
Lakszmana załamał się i zaczął płakać. "Dlaczego płaczesz? Co się
stało?" - spytał Rama. "Ramo, czy ja mogę mieć własne zdanie?" -
odpowiedział. "Oddałem wszystko tobie. Czy myślisz, że mam własne
życzenia i własną wolę? Zrobię wszystko, co zechcesz. Umysł, ciało i
zmysły - wszystko oddałem tobie. Jestem pusty. Nie mam nic własnego.
Dlaczego obciążasz mnie taką odpowiedzialnością?". Rama powiedział:
"Popełniłem błąd".
Kiedy oddacie się Bogu do tego stopnia, sam Bóg zstąpi i będzie działał
przez was z olśniewającą łaską. Nie należy mieć poczucia "moje" i
"twoje". Moje, moje, moje, to korzenie nieszczęścia. To wszystko maja.
Kiedy nie ma "moje" lub nie ma umysłu, wtedy doświadcza się pokoju i
błogostanu. Porzuć "moje". Wszystko jest tobą - jedną jaźnią.
Prema twam - wszyscy jesteście miłością. Bóg jest miłością. Miłość
jest Bogiem.
Ciało jest jak dziurawy garnek. Jeśli napełniasz ten garnek-ciało
miłością, tylko miłość będzie wylewała się z każdej dziury. Z ust
powinny wychodzić tylko słowa pełne miłości. Widzenie i słyszenie
również będzie wtedy pełne miłości, gdyż wewnątrz jest tylko miłość.
Napełnij serce miłością, żeby żadna sytuacja życiowa nie była w stanie
tego zmienić, żeby tylko miłość była w sercu. Bóg może dać ci kłopoty,
lecz kłopoty też powinny być odbierane jako miłość. Cały świat jest
pełen miłości - takie widzenie jest prawdziwym oddaniem.
Mamy bieguny dodatnie i ujemne oraz żarówkę. Jak ich użyć? Niezależnie
od mocy prądu, i prąd, i żarówka są niezbędne. Musimy połączyć plus z
minusem, aby powstał prąd. Minus to indywidualność, plus to Bóg. Przez
połączenie tych dwóch możesz doświadczyć atmy. W zdaniu, "jestem atmą"
są dwa słowa: "ja" i "atma". Człowiek z dualistycznym umysłem jest
półślepy. Mów: "Ja jestem ja", "ja jestem ja". W tym nie ma dualizmu.
Aham brahmasmi znaczy "Jestem brahmanem". To też jest dualizm.
Pradżnianam Brahma oznacza stale zintegrowaną świadomość, zawsze i w
każdej sytuacji. Tat twam asi znaczy "To jest Tamtym". "To" oznacza
naukę i odnosi się do zmysłów, tego co blisko nas. "Tamto" to duchowość
- pozazmysłowa i daleka. Ten podział też jest dualizmem. Ajam atma
Brahma znaczy - "Jestem atmą", lecz to wciąż jest dualizm. Musicie
dociekać i poszukiwać w ten sposób. Poszukiwać miłości. Mistrzem jest
sama miłość.
Kubek zawiera wodę i cukier na dnie. Gdy pijesz, woda jest bez smaku.
Bóg przychodzi i mówi ci, że światowe przyjemności i doczesne szczęście
są bez smaku. Nie mają smaku, gdy doświadcza się ich poprzez umysł. Włóż
do kubka łyżeczkę inteligencji i zamieszaj. Cukier wypełni cały kubek,
będzie wszędzie. Jest tylko jedna prawda: boski cukier na dnie waszych
serc. Napełniliśmy serca wodą ziemskich pożądań. Wymieszajcie to
wszystko. Wtedy boskość stanie się wszystkim, bez różnic. Woda będzie
słodka, czyli nie będzie różnicy między światem a duchowością.
Ciało, umysł i atma to trzy rzeczy. Musisz sprawić, by były jednym. Bez
atmy nie może być ciała. Prawdziwa miłość przejawia się u wielkich
ludzi, których myśli, słowa i czyny są jednym. Gdy mówisz co innego niż
myślisz oraz czynisz, przypomina to pojedyncze nici, które łatwo się
zerwą. Utkaj je razem. Utworzą bardzo mocną tkaninę, w której połączenie
i harmonia nici zapewnia wytrzymałość. Jeśli umysł, buddhi (intelekt) i
antarjami (wewnętrzny świadek) - będą jednym, to będzie tak, jak z
rzekami wpadającymi do oceanu. Wszystkie staną się samym Bogiem.
Ucieleśnienia miłości
Cokolwiek robicie, róbcie to z miłością. Uczyńcie każde słowo mantrą,
każdą myśl Bogiem, każde miejsce świątynią. Indywidualność i Bóg nie
istnieją oddzielnie. Ludzie myślą, że dusza indywidualna jest nowa, a
Bóg jest stary. To nauka stworzyła te różnice. Rozszczepiona miłość
jest nauką, ale duch miłości jest Bogiem. Żyj wśród ludzi z miłością i
tylko z miłością.
Tłum. Bogusław Posmyk
Źródło: Sai Ram 59/2008 (from: Discourses in Kodaikanal 1997)
(isdk)