Anapekszah suczir daksza
Udasinah gatawjathah
Sarwarambha paritjagi
Jo madbhaktah sa me prijah.
Ten wielbiciel jest mi drogi, który jest wolny od pragnień,
ma czyste ciało i umysł,
jest niezłomny, nieporuszony, wolny od smutku
i wyrzekł się wszelkiego poczucia działania.
Anapeksza znaczy ten, kto jest wolny od wszelkiej apekszy (pragnienia lub
oczekiwania). Czy jest możliwe, aby każdy na tym wielkim świecie uwolnił
się od apekszy? To niemożliwe! Niektórych ludzi mogą przyciągać pewne
rzeczy, a innych być może interesują wielkie cele. Obiektem pragnień są
przyjemności zmysłów, wygody i przedmioty tego świata. Śreszta (wyższe
cele) dotyczą tego, co ponadzmysłowe, niematerialne i nadnaturalne.
Prawie wszystkie pragnienia zaliczają się do jednej z tych dwóch
kategorii. W takim razie jak można pozbyć się tego rodzaju pragnień?
Jest to możliwe!
W Bhagawadgicie Pan oznajmia, że jest obecny we wszystkich prawych
czynach. Dlatego ci, którzy wypełniają prawe czyny, rozwijają anapekszę
(brak pragnień). Oznacza to, że gdy każde działanie, które człowiek
wykonuje jako ofiarę dla Pana, staje się ono anapekszą (wolne od
pragnień). Pan jest tym, który we wnętrzu powoduje, że człowiek działa,
mówi, słucha, widzi i podejmuje wiele innych czynności. On jest tym,
który czyni i tym, który doświadcza. Jeśli człowiek wykonuje wszystkie
działania z przekonaniem, że ich prawdziwym wykonawcą jest mieszkający w
jego wnętrzu Pan, wówczas stają się one wolne od pragnień. Dlatego każdy
sadhaka (aspirant duchowy) musi traktować swoje czyny jako ofiarę dla Boga.
'Śuczi' znaczy czystość. Określenie to nie odnosi się tylko do
zewnętrznej czystości ciała fizycznego. Sadhakowie (aspiranci duchowi)
potrzebują również czystości wewnętrznej. Co wskazuje na czystość
wewnętrzną? Wszelkie działania człowieka pochodzą z impulsów
wewnętrznych, a nie z sił zewnętrznych. Są one odbiciem jego wewnętrznej
istoty. Czyny człowieka staną się czyste dopiero wtedy, gdy będzie miał
on czyste uczucia. Jeśli wnętrze człowieka jest skażone, wszystkie jego
czyny będą skażone.
Jak oczyścić impulsy wewnętrzne? Dotyczy to umysłu, mowy i ciała.
Spośród nich najważniejsza jest mowa. Jak osiągnąć czystość w mowie?
Bhagawadgita głosi: Anudwegakaram wakjam satjam prijahitam czajat -
każde słowo, jakie wypowiadasz, nie może wywoływać wzburzenia ani
niepokoju. Twoja mowa musi być satjam (prawdziwa) i prijam (miła). Mowę
zanieczyszczają cztery czynniki. Pierwszy to mówienie nieprawdy, drugi -
zbytnia gadatliwość, trzeci - rozsiewanie plotek przeciwko innym, a
czwarty - obrażanie lub krytykowanie innych. Język ma skłonność do
pozwalania sobie na takie ataki słowne. Niestety, w kalijudze (obecnej
epoce kali) wszystkie te skłonności są powszechne. Nieprawda stała się
wszechobecna. Ludzie chętnie angażują się w oczernianie innych. Wciąż
szerzą się plotki. Wzrasta pobłażanie dla gadatliwości. Mowa człowieka
stanie się czysta i bez skazy dopiero wtedy, gdy pozbędzie się on tych
czterech złych skłonności. Dlatego pierwszym zadaniem jest oczyszczenie
swojej mowy.
Później pojawia się umysł. Jest on skażony negatywnymi myślami i złymi
uczuciami. Człowiek musi starać się odsuwać od siebie wszelkie złe
myśli, które ogarniają jego umysł. Jeśli będzie stale wypełniony
negatywnymi myślami, to zbierze jedynie plon złych skutków. Aby oczyścić
umysł, trzeba usunąć z niego wszystkie negatywne myśli. Nie można ich do
siebie dopuścić. Należy pozbyć się złych uczuć z umysłu. Tylko wówczas
zostanie on całkowicie oczyszczony.
Następna jest czystość ciała. Ciało człowieka musi być wolne od śladów
himsy (przemocy lub krzywdy). Ludzie własnymi rękami dopuszczają się
wielu aktów przemocy i grzesznych czynów. Ciało zostało dane człowiekowi
przede wszystkim po to, by praktykował dharmę (prawość). Taki święty dar
trzeba wykorzystywać do świadczenia służby dla innych oraz do
wypełniania pobożnych czynów. Jest to sposób na oczyszczenie ciała.
Dlatego gdy mowa, umysł i ciało zostaną oczyszczone, osiągnie się
czystość. Tak więc śuczi (czystość) wymaga czystości wewnętrznej oraz
czystości zewnętrznej.
Daksza oznacza, że człowiek musi mieć niezachwianą determinację do
wykonywania czynów. Determinacja nie może ograniczać się do czynów,
które są czyste, pomocne innym i które uszlachetniają człowieka. Nikt
nawet na chwilę nie może zaprzestać wykonywania takich czy innych
działań. W żadnych okolicznościach człowiek nie może angażować się w
niegodziwy czyn. To droga do osiągnięcia czystości dzięki silnej
determinacji. Tylko kogoś takiego można nazywać dakszą (człowiekiem
niezłomnym).
Udasina znaczy wolność od jakiegokolwiek przywiązania. Oznacza zachowanie
spokoju i bycie nieporuszonym wobec pochwały lub krytyki, spokoju lub
smutku, zysku lub straty, przyjemności lub bólu, brak popadania w
euforię w obliczu powodzenia lub w przygnębienie z powodu porażki. Nie
należy ulegać oszczerstwom ani cieszyć się sławą. Pochwała i krytyka są
jak przemijające chmury. Człowiek musi na nie patrzeć wyłącznie tak jak
świadek. Trzeba je traktować z poczuciem udasina (spokoju). Jeśli
podejdzie się do nich poważnie, wywołają niepokoje w umyśle, które mogą
doprowadzić do rozwoju demonicznych skłonności.
Gatawjathah to ten, kto jest wolny od cierpień psychicznych. Wjathah
(cierpienie psychiczne) stanowi dzisiaj największą słabość człowieka.
Ignoruje on obowiązki, które musi obecnie wypełniać. Rozpamiętuje, co
wydarzyło się w dalekiej przeszłości. Wciąż rozmyśla nad tym, co może
stać się w przyszłości. Dlaczego martwicie się o przyszłość lub o
zamkniętą przeszłość? Przeszłości nie da się cofnąć ani naprawić.
Zapomnijcie o przeszłości. Przyszłość jest niepewna. Nikt nie może być
pewny tego, co wydarzy się jutro. Nie myślcie o przyszłości, bo nie
możecie być jej pewni. Zajmijcie się teraźniejszością, która jest
dzieckiem przeszłości i matką przyszłości. Taka postawa kryje się pod
pojęciem gatawjathah. Z powodu rozpamiętywania przeszłości i rozmyślania
nad przyszłością człowiek zaniedbuje swoje obowiązki w teraźniejszości.
To jest przyczyną jego cierpienia. Czyńcie właściwy użytek z
teraźniejszości, a dobra przyszłość jest pewna. Aspirant musi pamiętać o
tej prawdzie i skupiać uwagę na teraźniejszości. Niepokój umysłu
dotyczący przeszłości lub przyszłości to cecha radżasowa (emocje lub
wzburzenie). Trzeba się jej pozbyć.
Sarwarambha parithjagi (wyrzeczenie się wszelkich działań) to cecha,
która wymaga porzucenia ahamkary (egoizmu) w każdej postaci. Źródłem ego
jest mamakara (poczucie posiadania). Jeśli egoizm i zachłanność razem
pojawią się u człowieka, dozna on całkowitego upadku. Dlatego należy
uwolnić się od egoizmu i przywiązania.
Wspomnianych sześć cech to święte cnoty. Strofa otwierająca dyskurs
głosi, że wielbiciel, który posiada te przymioty, jest drogi Panu.
Oprócz sześciu dobrych cech, człowiek ma sześć wad: kamę (pożądanie),
krodhę (gniew), lobhę (chciwość), mohę (iluzję), madę (zarozumiałość) i
matsarję (zazdrość). Człowiek musi pozbyć się tych sześciu wrogów i
rozwijać dobre cechy. Dopiero wtedy ludzkie życie nabierze znaczenia.
Król Bali został obdarzony tymi szlachetnymi cechami. Z tej przyczyny
Pan zstąpił na ziemię i poprosił Balego o dar. Na tym świecie jest wielu
dobroczyńców. Są osoby, które dają w prezencie ziemię, krowy, jedzenie,
ubrania lub złoto, lecz spotyka się nielicznych, którzy są gotowi złożyć
w darze siebie. Król Bali był gotów ofiarować samego siebie. "O Panie,
ofiarowuję Ci wszystko, co mam, mój majątek i moją rodzinę. Tylko atma
(jaźń) pozostaje. Ocal mnie, który znalazł schronienie w Tobie" - głosi
śloka. "Daję ci moje słowo. Daję ci moje królestwo. Teraz ofiarowuję ci
moje ciało". Wypowiadając te słowa, król Bali pokłonił się przed Wamaną
(awatarem Pana Wisznu).
W czasach starożytnych wielu było takich szlachetnych i wielkodusznych
władców. Bali był oddany prawdzie. Troszczył się wyłącznie o dobro
swojego ludu. Był obrońcą prawdy. Praktykował dharmę.
Taki władca rządził wówczas Keralą. Przejął niezliczone cnoty od swojego
dziadka Prahlady. Jednak ojciec Balego, Wiroczana, angażował się w
niecne myśli i w złe czyny, tak jak Hiranjakasipu, ojciec Prahlady.
Wszyscy trzej należeli do tego samego klanu. Wiroczana próbował
sprowadzić Balego na złą drogę. Lecz nie można kazać innym podążać dobrą
i złą drogą. Cechy dobrego postępowania ludzi odzwierciedla ich wrodzona
dobroć.
Pewnego razu Wiroczana, syn Prahlady i Sudhanwa, syn mędrca Angirasy,
mieli toczyć spór. Ustalili, że przegrany powinien stracić życie na
rzecz zwycięzcy. Poprosili Prahladę, aby rozsądził spór, przekonani, że
będzie on całkowicie bezstronny i sprawiedliwy. Prahlada zgodził się
wystąpić w roli sędziego, ponieważ był zobowiązany przestrzegać prawdy,
nie kierując się innymi względami. Gdy spór się zakończył, Prahlada
ogłosił Sudhanwę zwycięzcą, a swojego syna Wiroczanę uznał za pokonanego.
Nie mogąc opanować radości z ogłoszonego werdyktu, Sudhanwa objął
Prahladę i powiedział: "Prahlado! Dzięki niezłomnym obrońcom prawdy
takim jak ty, świat jaśnieje w pełni swoim blaskiem. Gdyby na ziemi nie
było zacnych ludzi, to jak na świecie mogłoby istnieć światło? Prahlado!
Dzięki temu, że przestrzegasz prawdy, wydałeś werdykt przeciwko swojemu
synowi". Prahlada wiedział, że każdy, kto przegrał spór, musi stracić
życie. Jednak to go nie powstrzymało przed wydaniem wyroku przeciwko
swojemu synowi. Satjanasti paro dharmah - nie ma większej dharmy
(prawości) niż prawda. Prahlada nie zmienił zdania z powodu poczucia
ojcowskiej miłości. Nie płakał. Obserwował skutek swojego osądu z
poczuciem spełnienia.
Uznając całkowite oddanie Prahlady dla prawdy i prawości, Sudhanwa
oznajmił: "Prahlado, twoje oddanie prawdzie przywróci życie twojemu
synowi. Nie żądam jego życia jako nagrody za moje zwycięstwo. Zwracam ci
życie twego syna".
Dharma ewa adharmo hanti. Dharmo rakszati rakszitah - dharma niszczy
tego, kto ją niszczy. Dharma chroni swojego obrońcę. "Prahlado, stanąłeś
po stronie dharmy (prawości). Dzięki temu ocaliłeś syna". W ten sposób
Sudhanwa wychwalał Prahladę.
Życie Prahlady było przykładem niezliczonych cnót i ideałów. Dzięki
takim wspaniałym i prawym władcom panującym w tamtych czasach, świat
został pobłogosławiony pokojem i pomyślnością. Dzisiaj wśród ludzi
wszędzie szerzy się chaos, niezadowolenie, nieufność, niesprawiedliwość,
obojętność wobec dobra i pobłażliwość wobec zła, nadmierne przywiązanie
do przyjemności zmysłów, egoizm i egocentryzm. To naprawdę przykre, że
Bharat (Indie), który kiedyś słynął z moralności i prawości, z oddania
dla prawdy i dharmy, dzisiaj zniżył się do takiego poziomu. Jest to nie
tylko hańba dla kraju, lecz także wstyd dla mieszkańców Bharatu. Jeśli
spojrzymy na sytuację społeczną, odkryjemy, że wszelkie działania w
społeczeństwie wiążą się z samochwalstwem, obrażaniem innych i fałszywą
mową. Te trzy wady są teraz powszechne. Społeczeństwo Bharatijów
(Hindusów), które kiedyś było tak zacne, obecnie pogrążyło się w
ciemności, ogarnięte niezgodą, niepokojem i skażeniem.
Człowiek uważa, że powietrze jest zanieczyszczone, że woda jest skażona
i że dochodzące do niego dźwięki są nie do wytrzymania. Nawet żywność
jest skażona. Rząd również utrzymuje, że całe środowisko jest
zanieczyszczone. Na oczyszczenie środowiska przeznacza się ogromne sumy
pieniędzy. Jednak nie powinniśmy martwić się zanieczyszczeniem
środowiska. Niepokój wzbudza zanieczyszczenie hridaji (serca). Umysł
człowieka jest skażony. Serce człowieka jest skażone. Wszystkie jego
uczucia są skażone. Z powodu tego podstawowego zanieczyszczenia wszystko
inne wydaje się skażone.
Dzisiaj najważniejszą potrzebą jest usunięcie zanieczyszczeń z umysłu
człowieka. Jak można to osiągnąć? Dzisiaj umysł jest pogrążony w
ziemskich pragnieniach i przyjemnościach. W rezultacie pojawia się
mentalne niezadowolenie i gorzkie rozczarowanie. Umysł należy skierować
z powrotem do źródła, z którego pochodzi. Ryba wyciągnięta z wody musi
powrócić do wody, aby przeżyć. Czy przetrwa, jeśli położy się ją na
kanapie i będzie dostawała kawę do picia? Ryba odzyska pokój i życie
tylko wtedy, gdy wróci do swojego domu. Podobnie umysł człowieka musi
powrócić do swojego pierwotnego domu - do atmy (jaźni). Bez tego jak
można osiągnąć pokój? Zatem spokój umysłu musi pochodzić od atmy. Wymaga
to skierowania umysłu ku atmie za pomocą sumienia.
Nie polegajcie na ciele. To bańka wodna. Nie polegajcie na umyśle, który
jest jak szalona małpa. Podążajcie za sumieniem. Jeśli będziecie
podążali za sumieniem z pełną wiarą w siebie, osiągnięcie wszystko.
Król Bali był człowiekiem, który miał taką wiarę w siebie. Gdy jego
nauczyciel Śukraczarja, chciał odwieść Balego od ofiarowywania daru, o
jaki poprosił Wamana (inkarnacja Wisznu), zwracając uwagę na to, że
młody chłopak nie jest zwykłym brahmaną [ritwikiem], lecz inkarnacją
Wisznu, wówczas król oznajmił: "Jeśli ten młodzieniec to sam Wisznu, tak
jak mówisz, to tym bardziej mam powód, aby dotrzymać danego słowa, gdy z
prośbą zwraca się najwyższy Pan. Czyż nie mam wielkiego szczęścia, że
jestem w sytuacji tego, który daje Panu? Wszyscy ludzie zabiegają o
łaskę Pana. Jeśli taka boska istota zwróciła się do mnie z prośbą o trzy
kroki ziemi, jakże jestem szczęśliwy? Otrzymałem tę szansę dzięki moim
dobrym czynom w poprzednich żywotach. Jestem gotów postąpić wbrew
zaleceniom nauczyciela, lecz nie naruszę nakazów Pana. Dane słowo
obowiązuje. Możesz widzieć dwa przedmioty dwoma oczami i słuchać dwóch
różnych rzeczy dwoma uszami. Lecz język jest jeden. Danego słowa należy
dotrzymywać. Nie mogę go cofnąć. Człowiek, który nie wywiązuje się z
obietnicy, jest podwójnym grzesznikiem. Jestem zdeterminowany, by
dotrzymać obietnicy. Bóg jest Najwyższą Osobą i Panem wszystkich istot.
Będę stosował się tylko do Jego słów".
Król Bali był takim niezłomnym władcą. Dlatego otrzymał wspaniałą
szansę. Jednak miał on jedno szczególne przywiązanie do swoich
poddanych. Poddani byli tak samo przywiązani do władcy. Władca był
przywiązany do poddanych. Ich wzajemna relacja była bliska i
nierozłączna. Dzięki takiemu królowi i takim poddanym kraj był
szczęśliwy i bogaty.
Nie chcąc opuścić swoich poddanych, a jednocześnie nie mogąc wycofać się
z obietnicy danej Panu, Bali przyrzekł ludziom, że będzie ich odwiedzał
raz w roku. Ten dzień Onam jest pomyślnym dniem dorocznych odwiedzin
Balego na ziemi. To święty dzień, w którym król Bali powraca, aby
pobłogosławić swój lud. Bali powiedział, że będzie przychodził w
miesiącu Śrawana, gdy księżyc znajduje się najbliżej gwiazdy Śrawana.
Dzisiaj jest takie połączenie. Tak jak wcześniej w swoim przemówieniu
powiedział Śri Eradi, jest to 25. rok, w którym obchodzimy święto Onam w
obecności Bhagawana. Jakiej lekcji należy się nauczyć z tego srebrnego
jubileuszu Onam? Przez ostatnie 24 lata słuchaliście dyskursów
Bhagawana, przebywając w jego obecności i ciesząc się tym świętem. W
jakim stopniu praktykujecie nauki Swamiego? Każdy człowiek ma serce
pełne miłości. Z iloma ludźmi dzielicie się miłością w swoim sercu? Z
nikim. Zatem jaki jest pożytek z miłości, jeśli się nią nie dzielić?
Musicie dzielić się całą miłością obecną w waszym sercu nie tylko z
ludźmi, lecz także ze wszystkimi istotami w stworzeniu. Miłością, która
jest darem Boga, trzeba dzielić się ze wszystkimi na tym świecie.
Wszystkie problemy człowieka biorą się stąd, że nie dzieli się on
miłością ze wszystkimi istotami z powodu egoizmu. Każdy z was powtarza
słowa modlitwy: Loka samastha sukhino bhawantu - niech wszyscy ludzie
na świecie będą szczęśliwi! Ilu ludzi obdarzacie szczęściem? Powtarzacie
te słowa mechanicznie, ale czy z głębi serca modlicie się o pomyślność
świata? Nie, wcale nie. Troszczycie się wyłącznie o własne egoistyczne
interesy. W dniu, w którym wykorzenicie z siebie egoizm, w waszym sercu
rozkwitnie boskość.
Ludzie mówią o sakszatkaram (realizacji). Co to takiego? Nie jest to coś
zewnętrznego. Sakszatkara to kontemplacja Boga w każdym czasie i w
każdym stanie w swojej jaźni. Sarwada sarwakaleszu sarwatra Hari
czintanam - w każdym czasie, w każdym miejscu nieustannie rozmyślajcie
Bogu. Ludzie nieprzerwanie powtarzają imię Ramy. Ale czy dzięki temu
osiągną wyzwolenie? Aby osiągnąć wyzwolenie, aby zdobyć łaskę Ramy,
powtarzanie jego imienia to za mało. Musicie postępować zgodnie z
zasadami Ramy, którypoświęcił wszystko dla dharmy (prawości). Musicie
zdobyć się na podobne poświęcenie. Podtrzymujcie dharmę jako swój ideał.
Angażujcie się w prawe działania. Tylko wtedy Rama obdarzy was swoją
łaską. Natomiast jeśli nie wypełniacie dharmicznych czynów, lecz tylko
powtarzacie imię Ramy, jest to równoznaczne z jego obrażaniem.
Podobnie powtarzanie imienia Kriszny nie ma sensu. Wielbiciel powinien
doświadczać błogości świadomości Kriszny. To nie wszystko. Musicie
rozwijać taką równowagę umysłu jaką miał Kriszna. Kriszna zachowywał
taki sam spokój umysłu, czy przebywał w joga bhumi (miejscu jogi),
juddha bhumi (na polu bitwy), czy na saszana bhumi (na cmentarzu).
Zawsze był w stanie błogości. Musicie dążyć do tego, aby zaznać takiej
błogości. Dopiero wtedy będziecie mogli powiedzieć, że doświadczacie
świadomości Kriszny. Niezależnie od tego, jakiemu bóstwu oddajecie
cześć, musicie przyswajać sobie lekcje waszego wewnętrznego bóstwa.
Najważniejszą nauką Swamiego jest prema tattwa (zasada miłości). Wszyscy
doświadczacie tej miłości. Z iloma osobami dzielicie się tą miłością?
Wszędzie wokół panuje jedynie nienawiść. Cały czas istnieje tylko
egoizm. Tak samo stale przejawia się ostentacja. Jak zatem możecie
twierdzić, że poznaliście prawdy Sai? Każdy, kto przyswaja te prawdy,
musi być pełen miłości. Jest to prawdziwą oznaką oddania.
Król Bali był pełen poczucia sprawiedliwości, posiadał wyrozumiałość,
współczucie, prawdę, dharmę (prawość) i oddanie dla ludzi. Czy
pielęgnujecie chociaż jedną z tych dobrych cech? Bali złożył obietnicę
ludziom, że będzie do nich przychodził co roku, ponieważ jego poddani
mieli te wszystkie cechy. Dzisiaj ludzie są inni. Skąd ktoś może
wiedzieć, czy przychodzi król Bali? Ludzie celebrują odwiedziny Balego w
postaci święta, lecz on nie przychodzi. Dlaczego? Dlatego że dzisiaj
ludzie nie posiadają takich cech. Bez wątpienia Bali kocha swoich
poddanych. Jednak muszą oni mieć siłę, aby przyciągnąć go do siebie,
żeby ich odwiedził.
Ludzie muszą być jak silny magnes, który potrafi przyciągnąć ciężki
kawałek żelaza. Wówczas będą w stanie poruszyć i stopić serce Boga.
Niewątpliwie jesteście magnesami. Niemniej musicie się oczyścić, aby
zwiększyć swoją siłę magnetyczną. Czystość opiera się na potrójnej
czystości - umysłu, nowy i ciała.
Bez względu na to, co będziecie robili, nie możecie odczuwać
nieobecności Boga. Czy wysławiacie czy też obwiniacie Boga, nie ma to na
Niego wpływu. W Mahabharacie pewnego razu Dharmaradża z bólem obserwował
jak Śiśupala obrzuca obelgami Krisznę, który tolerował to od dłuższego
czasu. Wtedy Kriszna cisnął w Śiśupalę talerzem, odcinając mu głowę.
Dharmaradża zobaczył, jak krew z ciała Śiśupali, płynie w stronę
Kriszny, a także jak z martwego ciała wychodzi boski płomień, który
połączył się z Kriszną.
Dharmaradża zapytał Naradę, jak dusza takiego niegodziwca jak Śiśupala
mogła połączyć się z Kriszną. Mędrzec wyjaśnił, że dobro i zło, pochwała
i krytyka odnoszą się jedynie do ciała, a nie do atmy. Zjednoczenie z
Bogiem wielbicieli, którzy oddawali cześć Panu na wiele sposobów,
następuje po długim czasie ciężkich prób i cierpień, ale trwa wiecznie.
W przypadku niegodziwca, który nieustannie wspomina Pana z powodu
nienawiści, szybko dochodzi do zjednoczenia, ale trwa ono krótko.
Roztopienie się duszy w Bogu zachodzi z różnych powodów. W przypadku
Kamsy był to strach przed Kriszną, co sprawiało, że zawsze go wspominał,
w sytuacji Śiśupali i Dantawakry była to nienawiść, natomiast jeśli
chodzi o Jaśodę, połączyła się ona z Kriszną wskutek swej miłości matki.
Gopiki (pasterki z Wryndawanu) połączyły się z Panem dzięki całkowitemu
oddaniu, a Radha - dzięki ekatmabhawie (poczuciu duchowej jedności).
Wszyscy osiągnęli zjednoczenie. Lecz w każdym przypadku odbywało się to
na określonym poziomie.
Nie podążajcie za ciałem. Nie podążajcie za umysłem. Podążajcie za atmą.
Prawdziwym poszukiwaczem jest ten, kto podąża za atmą.
Przez kontemplowanie Boga całym sercem, przez intonowanie Jego imienia i
przez poddanie się Mu, osiągniecie spełnienie w życiu. Cześć i chwała
Boga nie pochodzą z zewnątrz. Nie są dziełem prasy ani literatury. Nie
zmieniają się w żadnych okolicznościach. Cześć i chwała Boga wyrastają
ze swojej świętości i miłości. Dlatego nie martwcie się o nic.
Rozwijajcie swoją miłość. Kształtujcie swoją boską naturę. Pielęgnujcie
ducha poświęcenia.
Tłum. Dawid Kozioł
Źródło: www.sathyasai.org/sites/default/files/pages/study-guides/studyguide-purity.pdf
(from www.sssbpt.info/ssspeaks/volume26/sss26-29.pdf)