Paramatma jest nieskończenie mniejsza od najmniejszego. Paramatma jest
większa niż największe. Paramatma to całość wszystkich małych i wielkich
rzeczy na świecie. Nikt nie jest w stanie opisać lub zrozumieć pełnego
aspektu Pana. Czterech niewidomych chciało poznać słonia. Zaczęli
dotykać jego poszczególnych części i myśleli, że słoń jest w kształcie
tej szczególnej części, której każdy dotykał. Ludzkie istoty nie są w
stanie pojąć nieskończonego aspektu Pana. Każda z nich doświadcza Go
tylko w ograniczonym stopniu i myśli, że Bóg jest ograniczony do jej
doświadczenia.
Przywódcy rozmaitych religii opisali tę boskość w sposób niekompletny.
Wyznawcy ćarwaki1 doszli do wniosku, że nie ma ona żadnej
mocy. Wyznawcy dżinizmu i buddyści nie potrafili uchwycić jej prawdziwej
postaci. Śankara natomiast do opisu boskości używał takich słów jak
nieopisywalna, niepojmowalna itp. Stwierdził, że promienna paramatma
jest podstawową prawdą. Głosił, że ułuda, na którą człowiek często
cierpi, nie jest czymś oddzielnym od brahmana, prawdziwej substancji
leżącej u podłoża świata, lecz tylko jego projekcją. Uczył, że należy
wierzyć, iż wszystko, co składa się na żywe istoty, to tylko i wyłącznie
brahman. Aspekt brahmana jest czymś, co jest wieczne, niezmienne i bez
skazy. Mówiąc, że brahman jest niezmienny i wieczny, dajemy też do
zrozumienia, że nie ma on narodzin ani końca. Wynika z tego też to, że
jego cech i gun nie da się opisać ani zrozumieć. W tekstach Śankary tkwi
także wewnętrzne znaczenie mówiące, że paramatma lub brahman nie zależy
od niczego innego - jest doskonale i całkowicie niezależny. Nie istnieje
nic, na co można by wskazać i powiedzieć, że brahman jest od tego
większy lub temu równy. Nie ma niczego równego lub większego od
brahmana. Taki jest aspekt paramatmy.
Tak jak na całym świecie powszechnie wiadomo, że słodkie mleko zmienia
się w kwaśne mleko, tak samo ta nieopisywalna śakti, czyli moc
paramatmy, zamieniła się i przedstawiła jako postać stworzenia.
Powinniśmy uświadomić sobie, że moc paramatmy, która zmieniła się na
skutek maji i przejawiła się jako materialne stworzenie, symbolizuje
Sita, zaś samą boską moc paramatmy - Rama. Zaślubiny Ramy z Sitą to w
istocie połączenie puruszy (odwiecznego męskiego pierwiastka) z prakriti
(uosobieniem stworzenia). Jak było wspomniane wczoraj, ponieważ
Wiśwamitra bardzo dobrze rozumiał znaczenie stanu turija, rozumiał też
symboliczne znaczenie stworzenia, którym jest Sita. Tak też ją opisał.
Stan turija możemy rozpatrywać dosłownie jako postać atmy. Gdyby kawałek
soli wszedł do oceanu, by go poznać, rozpuściłby się w nim i już nie
mógłby wrócić w swojej pierwotnej postaci. Podobnie, gdy dżiwa chce
poznać naturę atmy, gdy tam dochodzi, całkowicie się w niej rozpuszcza i
nie może już powrócić. Ustalono, że natura i znaczenie Ramy to cicha
przerwa między dwoma pierwotnymi dźwiękami Om. Rama pokazuje nam też,
jakie związki powinny łączyć ludzkie istoty. Za przykład możemy wziąć
boskość, brahmana, który jest jednym istnieniem i oprócz którego niczego
nie ma. Jego manifestacjami są liczni i różnorodni ludzie. Wiemy, że
światło po przejściu przez pryzmat ukazuje wiele różnych barw. Siedem
barw, które widzimy przez szklany pryzmat, nie są różne i odrębne.
Zasadniczo istnieje pojedynczy promień światła, który zostaje
rozszczepiony przez pryzmat na siedem różnych kolorów. Nie jest to
naturalna postać pierwotnego promienia światła. Gdy zapalimy knot lampy
olejnej i popatrzymy na płomień z różnych stron, zobaczymy go w
całkowicie różnych formach. Płomień z knota widzimy w różnych
postaciach, ale w istocie nie są one różne; pochodzą z tego samego
źródła. Wedanta mówi, że jeśli wziąć coś pełnego z czegoś, co jest
kompletne i pełne, to to, co zostanie, dalej będzie pełne.
Nieskończoność odjęta od nieskończoności daje nieskończoną resztę.
Oto mały przykład. Idziemy do sklepu i prosimy o kilogram
nierafinowanego cukru palmowego. Sprzedawca odcina niewielki kawałek z
posiadanego zapasu i odważa kilogram. Słodkość w kilogramie cukru, który
kupiliśmy, w żaden sposób nie różni się od słodkości cukru w zapasach.
Różnica jest tylko w wadze. Zanosimy cukier do domu, rozdrabniamy go na
niewielkie kawałki, kawałek wkładamy do wody przyrządzając w ten sposób
słodki sok i wypijamy sok. Nawet gdy rozdrobni się cały kilogram na małe
kawałki i posłodzi wodę, słodyczy cukrowi nie ubywa. Wielki blok w
sklepie, kilogram i małe kawałki różnią się ilością i wagą, ale smak nie
uległ zmianie. Tak więc, źródło jest pełne, z niego zabraliśmy coś
pełnego, doświadczyliśmy tej pełni, ale to, co zostało, też jest pełne.
Imię Ramy dowodzi, że wszystkie aspekty człowieka są boskie. Są blisko
związane z boskością.
Ramajana pokazuje, że wszystkie istoty żywe pochodzą od Boga. Tego
samego uczą upaniszady mówiąc, że Iśwara (Bóg) jest źródłem każdej
istoty. Opierając się na przykładach z Ramajany stwierdzamy, że
Wiśwamitra mówi, iż Sitę trzeba traktować jako symbol stworzenia, a Ramę
- jako boskość lub atmę. Ślub Ramy z Sitą to połączenie boskości z
esencją ludzkiej istoty. Wiśwamitra pokazał nam też to, że smutki i
radości są po prostu skutkami takich połączeń lub ich zrywania. Ramajana
uczy też, że duch atmy zawiera się w prawdziwym rozumieniu skutków
łączenia lub separacji. Gdy Wiśwamitra wraz z Ramą i Lakszmaną szli do
lasu w celu zabicia demonicy Tataki, w połowie drogi usłyszeli wielki
hałas. Rama i Lakszmana pytali Wiśwamitrę, skąd w lesie, gdzie nie ma
wielu ludzi, może pochodzić tak wielki hałas. Wiśwamitra powiedział im,
że w Himalajach istnieje szczególna góra nazywana Kajlasa, a na niej
jest jezioro Manasarowar. Z tego jeziora wypływa rzeka Saraju. Dawno
temu król należący do dynastii Ramy sprowadził tę rzekę na równiny. Król
nazywał się Bhagirata. Wiśwamitra dodał, że Bhagirata sprowadził także
rzekę Ganges i że tutaj Saraju łączy się z Gangesem czyniąc ten głośny
hałas. Wiśwamitra zasugerował, że miejsce to ma dobre duchowe znaczenie.
Zauważył, że słowo Kajlasa symbolizuje czysty umysł. Nasz umysł jest
porównywany do jeziora Manasarowar. Wypływanie wielu idei z czystego
umysłu jest porównane do wypływania rzeki Saraju z jeziora Manasarowar.
Wiśwamitra wyobrażał sobie, że te idee wypływają pokryte czystą białą
pianą. Gdy te święte idee emanują z Manasarowaru w postaci rzeki Saraju,
a jeśli padają na nie promienie słońca, wytwarzają dźwięk, pierwotny
dźwięk Om. Święty dźwięk Om, czyli pranawa, emanuje z serca każdej
jednostki. Wiśwamitra wyjaśnił, że jest to źródło owego hałasu. Dźwięk
pranawy możecie usłyszeć tylko w miejscach, które są czyste. Właśnie
dlatego riszi tamtych czasów zwykli opuszczać miasta i udawali się do
lasów, które są czyste i ciche - tam mogli słuchać pierwotnego dźwięku
Om. Dźwięk słyszalny w ciszy należy utożsamiać z Bogiem.
Po przejściu pewnej odległości Wiśwamitra, Rama i Lakszmana usłyszeli
dźwięki, które nie były zbyt przyjemne; przyprawiały raczej o strach.
Rama spytał, co to za odgłosy. Wiśwamitra powiedział, że te przerażające
odgłosy pochodzą od Tataki, rakszasi, która siała spustoszenie i
sprawiała kłopoty wszystkim riszim w lesie. Mówiono o niej, że to
jakszini (półboska istota). Wyjaśnił też, że Rama został tutaj
sprowadzony po to, by ją zabić. Ponieważ Rama znał wszystkie dharmy i
wszystkie sekretne rzeczy, spytał Wiśwamitrę, jak jakszini, która nie
może działać według własnej woli, może wyrządzać tyle szkody.
Zasugerował, że Tataki jest tylko rakszasi.
W tym miejscu Wiśwamitra opowiedział ciekawą historię. Jaksza Suketa nie
miał dzieci, dlatego modlił się o nie do Pana. Jego prośby zostały
spełnione i został pobłogosławiony bardzo silną córką nazwaną Tataki.
Była to obecna tu rakszasi. Tataki wyszła za mąż za osobę imieniem
Sangalu. Po ślubie mieli dwóch synów, Subahu i Marićę. Po jakimś czasie
jej mąż zmarł. Nie mogąc znieść śmierci Sangalu, Tataki stała się bardzo
pobudzona i pełna wielkiej złości. Wraz z dwoma synami cały czas
szkodziła riszim. Agastja, widząc gniew i złe zachowanie tej kobiety,
rzucił na nią klątwę, by odtąd zachowywała się jak rakszasi.
Opowiedziawszy tę historię, Wiśwamitra powiedział, że Tataki była
jakszinią, ale na skutek klątwy rzuconej przez Agastję stała się
rakszasi i teraz może działać według własnej woli, szkodząc ludziom.
Później zabrał Ramę do Mithilapury. Wiśwamitra pokazał też prawdę
zawartą w stwierdzeniu, że grzech nie jest czymś odrębnym i nie ma
związku z czynami. Grzech wynika wyłącznie z pracy i działań, jakie
podejmujecie. Bóg nie znajduje się gdzieś daleko, ale można go znaleźć
tylko dzięki dobrym uczynkom i działaniom. Gdy mówimy o rakszasach i
niegodziwych ludziach, trzeba rozumieć, że nie znajdują się oni gdzieś
daleko jako oddzielne jednostki, lecz żyją w naszych sercach i pojawiają
się tam jako skutek naszych działań. Dewaty (bogowie) opisywały Rawanę
jako mającego dziesięć głów, symbolizujących gniew i grzechy. Pozbycie
się gniewu i grzechów oznacza usunięcie Rawany, czyli cech demonicznych.
Innymi słowy, jeśli nie dołożymy starań, zagoszczą w nas niegodziwość i
gniew w postaci Rawany. Aspekt Sity symbolizuje widżnianę i pradżnianę,
czyli wiedzę i mądrość. Sita jest ucieleśnieniem śakti (mocy).
Wiśwamitra rozumiał i doceniał ten święty aspekt, dlatego chciał, by
Rama, czyli boskość, zdobył aspekt Sity. Ramajana uczy o połączeniu tych
dwóch boskich aspektów. Takie połączenie służy dobru świata.
Gdy patrzymy na łączenie się tych dwóch aspektów, wszystkie wielkie i
boskie idee w nas zostają radośnie pobudzone. Wszystkie dobre cechy Sity
opisano w postaci klejnotów, diamentów, pereł i kwiatów. Każdy chciał
pójść obejrzeć ślub Ramy z Sitą. Ludzie wierzyli, że Rama będzie o nich
dbał, darząc ich radością i błogością, a podczas ślubu rozda im
wszelkiego rodzaju broń i siły. Analizując znaczenie słów
wypowiedzianych podczas tej uroczystości, zdajemy sobie sprawę, że to
atrakcyjne stworzenie z całym swoim pięknem to Sita, która została
zrodzona z ziemi. W tej opowieści Wiśwamitra opisuje to piękno stworzenia.
Ceremonii ślubnej Ramy nie powinniśmy rozpatrywać jako zwykłego ślubu
Ramy z Sitą, lecz jako połączenie wszystkich szlachetnych cech, które
rodzą się w nas w duchu boskiej atmy, którą jest Rama. Taką chwilę
nazywamy pomyślną i jest to chwila, kiedy aspekt dżiwy łączy się z
aspektem paramatmy. Pomyślną chwilą nazywamy też tę, w której nasz umysł
skupia się na Bogu. Wielu ludzi zadaje pytanie: "Swami, dlaczego mój
umysł nie skupia się na Bogu?". Popatrzmy na to z boku. Powiedzmy, że
przygotowujemy się do ślubu dziewczyny z chłopcem. Wtedy mówimy o
wysyłaniu zaproszenia nazywanego lagna pattrika (kartka z podanym
czasem ślubu). Słowo lagna faktycznie znaczy połączenie - połączenie
dżiwatmy z paramatmą.
W nocy, gdy już odbyła się lagna, połączenie dżiwatmy z paramatmą,
Wiśwamitra zniknął ze sceny. Do czasu połączenia utrzymywał on boski
aspekt Ramy w tajemnicy. Utrzymywali to w tajemnicy także inni riszi,
gdyż chcieli, by na pewno dokonała się destrukcja Rawany.
Gdyby przed ślubem i przed zgładzeniem Rawany wyjawili wszystkim, że
Rama jest inkarnacją Boga, ten ślub nie odbyłby się, Sita nie zostałaby
porwana i nie nastąpiłaby śmierć Rawany. Właśnie z tego powodu Rama od
samego urodzenia zachowywał się i prezentował ludziom tak, jak gdyby był
zwykłym człowiekiem. Nigdy, w żadnym miejscu i w żadnych okolicznościach
nie oświadczył, że jest Bogiem w ludzkiej postaci. Takie utrzymywanie
boskości w tajemnicy trwa zawsze aż do czasu, gdy zadanie, które Bóg
podejmuje, nie zostanie zakończone powodzeniem. Gdy nadchodzi odpowiedni
czas i pojawia się odpowiednia sytuacja, boskie moce stają się dla
świata oczywiste.
Rama i Lakszmana w towarzystwie Wiśwamitry przybyli do Mithilapury. Król
Dźanaka znał wielkość Wiśwamitry i domyślił się, że sprowadził on
książęta, by spróbowali napiąć Śiwa dhanu (łuk Śiwy), dlatego godnie ich
przywitał. Rama sprawiał wrażenie zwykłej ludzkiej istoty - przyszedł
pieszo z bardzo daleka.
W Mithilapurze Rama siedział sam w pokoju i nacierał sobie stopy, by
ukoić ból wywołany długim marszem. Drzwi pokoju były przymknięte, ale
pozostała niewielka szpara. Narada, który wiedział wszystko, co się
działo, przechodził tamtędy, zajrzał przez szparę i zauważył, że Rama
masuje sobie stopy. Głośno zawołał: "Paramatmo, co się stało? Dlaczego
masujesz sobie stopy?".
Na miejscu natychmiast zjawił się Wiśwamitra i poprosił Naradę, aby nie
wywoływał katastrofy otwarcie głosząc, że Rama jest paramatmą.
Powiedział, że jeśli to zrobi, nie odbędzie się ślub Sity, ani nie
nastąpi zagładzenie Rawany. Wszyscy riszi, którzy w rzeczywistości byli
wyzwolonymi ludźmi, nie mieli samolubnych pobudek. Ich postępowanie było
nastawione na niesienie ludziom szczęścia i pomyślności.
Uczniowie i studenci!
Jeśli posądzamy riszich o niskie motywy, okazujemy tym własną
ignorancję. Ponieważ nie potrafimy zrozumieć wewnętrznego znaczenia
tego, co nam zostawili, i nie potrafimy docenić ich wielkości, myślimy,
że byli to zwykli ludzie. Gdy patrzymy na wielkich ludzi z naszego
niższego poziomu, myślimy, że ich dhjana (medytacja) i ich osiągnięcia
są poślednie. Jest tak tylko dlatego, że nie potrafimy pojąć ich
wielkości. Boski aspekt jest obecny we wszystkich ludziach. Skoro
uważacie tę małą iskierkę w sobie za wielką i szczycicie się nią,
musicie też zastanowić się, jak ta sama iskierka może być wielka w
każdej podobnej wam osobie. Możecie myśleć, że jesteście wielką osobą.
Ale jest to ocena z waszego punktu widzenia. Gdy patrzycie na ocean z
waszego poziomu, wydaje się ogromny. Ale gdy wzniesiecie się bardzo
wysoko i stamtąd popatrzycie na ocean, uznacie, że ocean też jest mały.
To, że wszystkie żywe istoty na świecie są bardzo małe, możecie
zrozumieć dopiero, gdy sami wzniesiecie się na wyższy poziom.
Wiśwamitra uczył ludzi prawdy zawartej w stwierdzeniu Brahma satjam,
dżagat mithja (brahman jest prawdą, świat jest ułudą). Jedyną prawdą
jest brahman. Ponieważ przejawia się w postaci materialnego stworzenia,
doświadczamy iluzji i widzimy ten świat wokół siebie. Bez słodkiego
mleka nie otrzymacie kwaśnego. Bez kwaśnego mleka nie otrzymacie masła.
Bez brahmana nie byłoby projekcji tego świata.
*
*    *
Tłum. Kazimierz Borkowski
Red. Izabela Szaniawska
Źródło: www.sssbpt.info/english/sum1977.htm
1 Ćarwaka nieistniejący nieortodoksyjny indyjski system filozoficzny (według pl.wikipedia.org/wiki/%C4%86arwaka, dostęp 18.06.2017).